Tuesday 26 April 2016

W dolku. Gdzie moje zycie? gdzie JA???

Coraz czesciej lapie sie na tym, ze nie zyje dla siebie, tylko dla innych. Zyje dla swojej rodziny, dla kariery, dla przyszlosci, dla jakichs gornolotnych wizji...
Nie mam juz zupelnie czasu dla siebie, na swoje przyjemnosci, na leniuchowanie, na nicnierobienie, na relaks, na pasje, na sport, na nic nie mam czasu.
Chyba przesadzam, mam czas na zabawe w ogrodnika, na sadzenie nowych kwiatow w moim ogrodku.
MImo to, jestem wymeczona pod kazdym wzgledem i wszystko robie w biegu.

Praca pochlania mnie bez reszty. Niedlugo zaczynam nowa prace, gdzie warunki bede miec duzo korzystniejsze, wiec to jakos utrzymuje mnie w pionie. Z drugiej strony mam stresa, czy podolam? Nowe obowiazki, masa nowych umiejetnosci do ogarniecia, wieksza odpowiedzialnosc.. Musze dac rade, nie mam wyboru.

Kiedy jestem w domu, tone w wyrzutach sumienia, ze za malo czasu spedzam z dziecmi, za rzadko wychodzimy, jezdzimy, uczymy sie, bawimy, czytamy, ukladamy z klockow. I nadrabiam zaleglosci, odkupuje stracony czas.
Mam jeszcze meza, dom, sprzatanie, gotowanie... wiecznie COS. Doba jest dla mnie zawsze za krotka.
Co to jest nuda? Lenistwo? Nicnierobienie??? Nie mam pojecia...
Do tego wszystkiego doszedl nam kolejny problem... Mamy neighbours from hell, doslownie... Tak nam daja popalic , ze wysiadam poprostu. A mimo to musze isc do przodu... Wiec ide... na czworaka.
Ale dlaczego zawsze mam pod gore? :/



6 comments:

  1. Ja ostatnio również byłam totalnie wypompowana ale kilka dni wolnego i przeszło :) Odpocznij ;)
    www.kropka-za-oceanem.com

    ReplyDelete
  2. Najlepsza recepta to... Po prostu zwolnij. Usiądź i zacznij oddychać:)to najwyższa pora aby zwolnić:)
    Dajesz z siebie naprawdę dużo:praca, dzieci i dom, każdy potrzebuje wolnego aby odetchnąć i nabrać dystansu:)

    ReplyDelete
  3. Pracujac na pelny etat i majac dzieci bardzo trudno jest wszystko pogodzic, trzeba ustawic priorytety, pewne rzeczy odpuscic, zaangazowac meza do pomocy :-) Nie wszystko musi byc posprzatane na blysk, na obiad czasem moze byc gotowiec ze sklepu (sa jadalne :-), dzieci sa coraz starsze i coraz mniej beda potrzebowac mamy i zabaw z nia (moj 10-latek juz wyrzuca mnie z pokoju trzaskajac za mna drzwiami i preferuje tate - tu tez zaangazowac tate :-) Znalezc obowiazkowo 1-2 razy w tygodniu godzinke tylko dla siebie :-) A wyrzuty sumienia zakopac w ogrodku :-) Nie da sie byc super pracownikiem, super-mama i super pania domu jednoczesnie. Pozdrowienia z zimowo-wiosennej Szkocji!

    ReplyDelete
  4. Kochana, zwolnij.... NIE da sie byc perfekcyjnym w kazdej dziedzinie. Ostatnie miesiace byly bardzo stresujace dla Was, mimo to udalo Ci sie wszystko ze soba pogodzic, a do tego jeszcze zmieniasz prace... czas na gleboki oddech. Macie dom, pniesz sie w gore w pracy...teraz czas na Ciebie! Nie wiem czy masz taka mozliwosc, ale wyrwij sie z domu choc na 2 3 godziny. W odeonie Leci teraz Pitbull, moze chociaz na film?
    Buziole Mloda, bedzie dobrze!

    ReplyDelete
  5. Podobają mi się Twoje motta, super, trzeba patrzeć na świat optymistycznie pracuj mądrze nie ciężko o to oferta dla ciebie

    ReplyDelete
  6. Po ślubie moje życie było tak trudne, mój mąż zaczął gonić inne kobiety, bo po kilku latach nie dałam mu dziecka. Widziałem, jak moje małżeństwo znika. Zrobiłem wszystko, aby zmienić sytuację, ale nic nie działało, dopóki nie spotkałem dr DAWN, duchowego uzdrowiciela. Dr DAWN uratował mi życie i małżeństwo. teraz mam 3 dzieci. Jestem wdzięczna dr DAWN i dlatego zostawiam swoje świadectwo każdemu, kto ma problemy małżeńskie i płodności. Kontaktowy e-mail: dawnacuna314@gmail.com
    Whatsapp: + 2349046229159

    ReplyDelete