Thursday 30 October 2014

Nijak

Znowu dlugo sie nie oodzywam... Odkad przyszly te wszystkie zmiany w naszym zyciu, ciezko mi wygospodarowac czas na bloga. Wlasciwie czas jest ale checi brak.
W dodatku dopada mnie jesienny dolek. Dopiero teraz odreagowuje stresy i wyzwania z jakimi musielismy sie zmierzyc.
Wczesniej nawet nie mialam czasu na glebsze przemyslenia.
Teraz nie potrafie pozbierac mysli.
Sama nie wiem dlaczego tak jest. Przeciez wszystko jest tak jak byc powinno.
Mimo wszystko ogrom zmian chyba mnie przerasta. Brakuje mi bratniej duszy, ktorej moglabym sie wygadac. Wszystkie bliskie mi osoby znowu sa daleko.
Dam rade. Zawsze daje. Musze tylko zebrac sie do kupy i isc do przodu. Wiem, ze potrafie. Mam juz w tym doswiadczenie.



Ale gdyby tak ktos mi przysadzil kopa w tylek na opamietanie, bylabym wdzieczna =)




Saturday 18 October 2014

Minimalizm??? W drodze do szczescia.


...Czyli: "Mniej znaczy wiecej"







Zdarza Wam sie otworzyc szafe i stwierdzic , ze nie macie sie w co ubrac?
Mi tez sie zdarzalo. I to czesto.
Jednakze od pewnego czasu moje podejscie w tej kwestii zmienilo sie o jakies 180 stopni.
Teraz kiedy otwieram szafe, mysle sobie: Eeeej no..... Po co mi to wszystko???
Po co mi te stosy spodni, masy koszulek, niezliczone letnie sukienki, buty na kazda okazje, skoro i tak 90% swojego zycia spedzam w roboczym uniformie lubw w domowym dresie???






I wlasnie teraz jak grom z nieba spada na mnie... idea minimalizmu. I po prostu mnie rozbraja i zachwyca...

Moje inspiracje:

"...Większość z nas żyje w biegu, między pracą a domem, od weekendu do weekendu. Z ciągłym poczuciem, że nie ma na nic czasu. A także, że spędza go stanowczo zbyt wiele pracując, a jednocześnie zdecydowanie za mało odpoczywając, w otoczeniu rodziny i przyjaciół. 
Ludzie skupiają się na ciągłym powiększaniu stanu posiadania, a nie wystarcza im sił i czasu, by się zgromadzonymi dobrami po prostu, na co dzień cieszyć.
Otwierasz szafę i na głowę spada ci stos niepotrzebnych ubrań? Zastanawiasz się, po co właściwie kupiłeś kolejną parę butów? 
 Chodzi o bycie świadomym. Świadomym siebie, swoich potrzeb, świadomym gdzie się jest teraz i gdzie się dąży. Ale jednocześnie świadomym otoczenia. Tego, czego otoczenie od nas wymaga, czego potrzebuje, ale również tego, co próbuje w nas zaszczepić sztuczkami marketingowych mistrzów 

Być zamiast mieć


Minimalizm to odrzucanie tego, co zbędne i koncentrowanie się na tym, co istotne. Lecz i w nim można przesadzić. Taka życiowa filozofia sprawia, że minimaliści nie tylko czują się lepiej i zyskują poczucie kontroli nad własnym życiem, ale i są w stanie sporo zaoszczędzić.
Minimalizm wyzwala też kreatywność. Bo zanim pójdę do sklepu po nową książkę, to najpierw sprawdzę czy nie ma jej w bibliotece lub czy nie ma jej któryś z moich znajomych. Zamiast szukać nowej idealnej sukienki, zastanawiam, jaki nowy zestaw mogę skomponować z ubrań, które już mam..."


Z typowego zbieracza i koelekcjonera przeistaczam sie w minimaliste na przestrzeni zaledwie kilku miesiecy.
Powoli komponuje swoja minimalistyczna garderobe. Wyrzucam lub sprzedaje rzeczy, ktore nigdy do niczego nie pasowaly. Usuwam zbedne przedmioty z ototczenia, ktore w zasadzie nigdy nic nie wnosily w moje zycie.
I co?
I lubie to co widze i to co czuje. Zaczynam zyc :)
Gdybym swoje zyciowe poczynanie mogla zaobesrwowac na "Fejsbuku", dalabym sobie wielkiego soczystego "LAJKA" :)

Bo przeciez szczescie to nie przedmioty i dobra materialne. Szczescie to rodzina i milosc.
I to mi wystarcza.



Friday 10 October 2014

Nie udostepniaj prosze...

Absolutnie nie trafia do mnie idea upubliczniania fotek chorych dzieci.
Za nic na swiecie nie potrafie pojac sensu robienia czegos takiego.
Dlaczego???

No bo niby jak zalosne i placzliwe haselka tego typu maja pomoc choremu dziecku???

UDOSTĘPNIJ PROSZĘ!
błagam o pomoc! 
Jeśli masz serce udostępnij:-)
POMOŻECIE ??????
Bardzo proszę udostępniajcie dalej !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Bez WASZEJ pomocy nie damy rady .......
Udostępniajcie ten link gdzie tylko się da !!!!!!!

Nie rozumiem i kropka.
Jest zdjecie malego chorego dziecka: dziecko podlaczone do aparatury, dziecko w opatrunkach, dziecko zdeformowane...
Jest tekst o dziecka chorobie i wszechobecne "udostepnij prosze"...
No tak, ale po co???
Nie ma tam ani numeru konta, a ktore moznaby wplacac pieniadze dla chorego dziecka, nie ma zadnych danych, nie ma nic.
Wiec po co to wszystko???
Przeciez to ekshibicjonizm w czystej formie. W najgorszej z mozliwych form.
Gdyby to chore niemowle moglo mowic, pewnie wykrzyczaloby calemu swiatu by dali mi swiety spokoj i nie upubliczniali jego wizerunku calemu swiatu.

Sama mam chore dziecko , ktore czesto jest w szpitalu i za nic na swiecie nie wyobrazam sobie zrobic mu wtedy fotke i wyslac na facebooka w otoczce tych placzliwych haselek.

Rownie negatywne odczucia wzbudzaja u mnie zdjecia maltretowanych zwierzat. Wyglodzonych i bitych psow i tym podobne. Nie bede wiecej pisac bo zaraz uruchamia sie moja wyobraznie i widze te zdjecia przed oczami.
Ale jaki sens ma ich upublicznianie?
Toz to okrucienstwo nie z tej ziemi...
Wczodzi sobie zwykly czlowiek na facebooka czy inny publiczny portal, tu fotka z wakacji, tu fotka usmiechnietego dziecka umazanego Nutella (takich zdjec tez nie lubie), inny dzieciak na nocniu cisnie pierwsza kupe (!), i nagle zaglodzony na smierc pies? Albo noworodek pod setka kabli?  W.T.F.???


(ostrzejsze fragmenty tego zdjecia usunelam;))


Ja chorych dzieci nie udostepniam, maltretowanych zwierzat tez nie, a jesli kiedys cholernie mnie wezmie na udostepnianie , to zobaczycie na moim Fejsie to:


Tuesday 7 October 2014

Na luzie, o gumowych rekawiczkach

Jak zerowym/niminalnym kosztem zrobic zabawke dla dzieci?
A moze by tak wykorzystac gumowe rekawiczki?
Mozna z nich zrobic ot  na przyklad cos takiego:

          


Albo cos takiego:




Dla tych z wieksza wyobraznia:



Ja pracujac w szpitalu, mam rekawiczek pod dostatkiem, wiec szaleje ile sie da. Dzieciaki poki co chetnie sie bawia moimi tworami :)
Moze i Wasze sie uciesza ;)



Wednesday 1 October 2014

Kazdy dzien jest bonusem

Praca, praca, praca.
Trudno wplesc mi blogowanie w obecny styl zycia.
Praca pochlonela mnie na maxa.
Poza praca sa jeszcze dzieci i mezus.
I to cale moje zycie.

Praca na A&E i przy operacjach dostarcza mi ogromnych emocji. Kazdego dnia widze ludzi, ktorzy z dnia na dzien traca zdrowie, mobilnosc a nawet zycie.
Sa to ludzie w kazdym wieku. Sa i tacy, ktorzy mieli przed saba cale zycie.
Mieli... I juz nie maja...
Kazdego przeznaczenie dopada z zaskoczenia.

I co ja na to? Za kazdym razem dostaje od zycia ogromnego kopniaka i na wszystko patrze z innego punktu.

I ciesze sie z zycia, ze zdrowia.
I z tego, ze moje nogi nosza mnie po swiecie, ze mam dzieci, i meza.
I ze wszystkiego co mamy. I z kazdej wspolnej chwili.
I ze slonca, ktore zaglada do naszej sypialni kazdego ranka.
I ze swoich zmarszczek kiedy usmiecham sie rano do lustra gdy witam kolejny dzien.
Bo kazdy dzien jest piekny., Jest wkoncu darem dla mnie i mojej rodziny.
Nie kazdy dostal ten dar....