Sunday 25 September 2016

.


Takie to piekne i prawdziwe, ze musialam sie podzielic...

Image result for if you are still waiting for someone who will change your life look in

Sunday 11 September 2016

Nie umiem sie zebrac....

Lato minelo szybko, zbyt szybko, ale za to pieknie i intensywnie.
Tydzien spedzilismy na Majorce na rodzinnych wakacjach, bylo cudnie, a jakze by inaczej.
Gorace plaze, ciepla woda, pyyyszne jedzenie, dzieci przeszczesliwe.
Pozniej niemal 3 tygodnie bylismy w Polsce, poodwiedzalismy rodzine, udalo nam sie nawet bez dzieci wyrwac na tydzien nad polskie morze. Aaaach, to jest to! Tydzien relaksu bez dzieci! 
Podobalo mi sie ogrromnie! Ba, chyba bylo nawet lepiej niz na Majorce, byc moze dlatego, ze poczulam sie tak, jak przed laty, kiedy jeszcze nie mielismy dzieci, bylismy beztroscy i myslelismy tylko i wylacznie o sobie, spalismy dluzej niz do siodmej(!!!), wylegiwalismy sie na plazy, pilismy wino o polnocy na plazy... Ot takie zycie na luzie.
W Polsce bylo wspaniale, pod kazdym wzgledem. Nigdy do tej pory nei bylo mi az tak ciezko wracac. Ryczalam jak bobr. Dzieci tez. 
Ryczalam, ze glupia Anglia, ze brexit, ze to nie nasze miejsce, ze wszystkich bliskich mamy tam , w Polsce...
Mimo to wrocilismy, ja - z rozdartym sercem. 

Pierwszy dzien w pracy na nowo otworzyl mi oczy. 
Kocham swoja prace, 
kocham stabilnosc jaka ona mi daje, 
nie moge tego zostawic, 
zbyt dlugo o to wszystko walczylam. 
Wciaz peka mi serce ze musimy tak zyc, ze musimy tutaj zyc, ze jestesmy emigrantami, ze nie mamy swojego ukochanego miejsca na ziemi, bo w sumie wszedzie czujemy sie ... nie u siebie.
Bosz.... czy tylko ja tak mam? Czy ja juz zawsze bede tak miec??? :(