Friday 5 September 2014

Get a life or get lost



Jestem, w dodatku mam sie calkiem dobrze.
Dlugo nie pisalam, bo jakos zupelnie sie rozstroilam, a raczej zostalam rozstrojona...
Totalnie rozstrajaja mnie uwagi i komentarze osob, ktore obrabiaja mi tylek, gadaja o tym jakie to mam "szczescie", ze mi sie "udalo" i takie tam...
Znajomi, pseudoznajomi, czy tez osoby, ktore wogole mnie nie znaja i w zyciu nie zamienily ze mna ani slowa. WTF?
Jesli ktos uwaza, ze mi sie udalo czy mam szczescie, bo wyjechalam za granice, skonczylam studia i dostalam prace, to niech tam sobie mysli co chce.
Nie bede sie nikomu z tego tlumaczyc, po prostu mi sie NIE CHCE.





A dla calej reszty: Od miesiaca mieszkamy w nowym miejscu, od miesiaca mam nowa prace , ktora kocham i ktora daje mi ogromne mozliwosci.
Przeprowadzka i zmiany to byl zdecydowanie bardzo dobry krok, choc bardzo duzo nas to kosztowalo. Zarowno pieniedzy jak i stresu, ale warto bylo.
Wszystko zmierza w dobrym kierunku.
Dzieci sa szczesliwe, maja wreszcie podworko, maja wielki pokoj, mamy duuuzo miejsca i wogole same ochy i achy.

Odkad skonczylam studia, nie zadreczam sie posaniem esei, wkuwaniem, wiecznymi powtorkami i robieniem notatek. Mam wreszcie troche czasu dla rodziny, dla siebie.
Wreszcie mam normalne zycie i zmaierzam z niego korzystac ile sie da :)))




13 comments:

  1. Brawo! Oby tak dalej! Zawsze wiedzialam, ze dasz rade :) korzystaj I ciesz sie zyciem, bo zasluzylas na to swoja ciezka praca! x

    ReplyDelete
  2. Zupełnie nie rozumiem, co Ci przeszkadza w tym, że ludzie gadają, że Ci się udalo itd. To tylko świadczy o tym, że wykazują zainteresowanie Twoją osobą. Nic złego - wydaje mi się - nie mówią. Nie oczerniają Cię, nie plotą bzdur, typu "Ma kasę, bo okradła babcię starowinkę, na łożu śmierci" ;) Albo, że masz, co masz, bo jesteś luksusową call girl itp itd. Niech mówią! Niech myślą. Niech nawet zazdroszczą. A jeśli będziesz dla kogoś wzorem i bodźcem do pozytywnego działania, to przecież super! No, weź :)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Bo to nie jest tak, ze mi sie "udalo", tylko ciezko sobie to wypracowalam, a niektorzy uwazaja, ze "manna mi sie z nieba sypie" za darmo... I chyba dlatego jakos mi nawet minela wena do pisania. Bo co mialabym pisac, tlumaczyc sie z tego wszystkiego..?

      Delete
    2. A tak właściwie czemu miałabyś się komukolwiek z czegokolwiek tłumaczyć? Przecież niezależnie od tego co napiszesz i tak każdy ma w głowie swoja własną miarkę . Zawsze będą ci co będą zazdrościć,krytykować jak i ci ,którzy dostrzegą w Tobie źródło motywacji. A piszesz bloga przecież chyba ,bo to lubisz,a nie po to żeby wszystkim naokoło zrobić dobrze :D. Pisz dalej i olej głupie gadanie :)

      Delete
    3. Ale mowy nie ma o tłumaczeniu się, absolutnie :) Ludzie tacy już są, że im komu lepiej, tym im gorzej. A wiesz, że niczym tak wrogowi nie przywalisz, jak okazywaniem, że jesteś zadowolona i szczęśliwa? Nie wnikaj, czy im się wydaje, że zapracowałaś sobie, czy też, że Ci się udało. Żyjesz swoim życiem, masz dobrego męża, ukochane dzieciaczki, pracę, o jakiej marzyłaś, dałaś radę studiom w obcym języku i to przy dwójce małych dzieci. Kupiłaś mieszkanie w Polsce, nosisz się z zamiarem kupienia domu w Anglii... Kobieto! Że też masz czas jeszcze na przejmowanie się, co kto powiedział :D

      Delete
  3. No i pięknie :) Sama na to wszystko zapracowałaś :) Jeżeli chce się coś mieć, to trzeba ruszyć tyłek i działać ;p

    ReplyDelete
  4. Olej tych znajomych. Zawsze znajdą się tac, którzy wiedzą lepiej. Szkoda czasu na dyskusje z takimi, nie przekonasz ich ;)

    ReplyDelete
  5. Gratuluję! Tak trzymać :)

    ReplyDelete
  6. Super, ciesze sie, ze juz jestescie na nowym, ze wszytsko ulozylo sie jak chcieliscie, nowy dom, praca :) Ciesze sie z Wami

    ReplyDelete
  7. Wspaniale Aniu tez ciesze sie z twojego szczescia:)))) Oby tak dalej odezwij sie czasem i nie zapominaj pisac postow tutaj:)))
    POzdrawiam

    ReplyDelete
  8. Takich pseudo znajomych ma chyba kazdy z nas. Wazne by chwaty usuwac z zycia ;)
    Tobie gratuluje sukcesow, bo wlasnie dzieki ciezkiej pracy jestes tu gdzie jestes na etapie swego zycia!!!
    Gratki, ze sie uklada, ze dzieciaczki zadowolone i ze jestes szczesliwa!
    Buzior!

    ReplyDelete
  9. Całkowicie ufałem doktorowi ADELEKE od czasu, gdy rozmawiałem z nim w okresie, gdy mój narzeczony opuścił mnie po 5 latach naszego związku, rozpoczął pracę nad zaklęciami na moim narzeczonym i dał mi tyle zapewnienia i gwarantował, że jedzie aby mój narzeczony stanął na nogi w ciągu zaledwie 24 godzin od rzucenia zaklęcia. Byłem tak pewny swojej pracy i tak jak powiedział na początku, mój narzeczony w końcu do mnie wrócił, tak, wrócił z całym sercem, Miłością, troską, emocjami i kwiatami, i teraz jest lepiej. Bez wahania poleciłbym tego potężnego rzucającego zaklęcia każdemu, kto potrzebuje pomocy .. kontakt: Dr ADELEKE na WhatsApp +27740386124 lub e-mail; aoba5019@gmail.com

    ReplyDelete