Sunday, 11 January 2015

OMG... zmiany... Zmiany???

Uwielbiam zycie. Za te przewroty mniejsze i wieksze. Za nieprzewidywalnosc. Za to, ze stawia przede mna wybory, mozliwosci, szanse, propozycje nie do odrzucenia.

Czyzby szykowal mi sie kolejny przewrot w zyciu???
Chyba zwariuje...

Mam motylki w brzuchu. Nieee, nie takie "motylki-zakochance". Moje sa inne. To dziwne podekscytowanie wrecz zjada mnie od srodka. Nie potrafie sie na niczym skupic, nie potrafie spac,


Pojawila sie szansa. Wystarczy wyciagnac po nia reke i walczyc. Mocno walczyc. Walczyc z innymi kandydatami. Zablysnac jak zaden inny.
Czy jestem do tego zdolna? Kiedys powiedzialabym,  ze NIE.
Teraz mowie, kto nie gra ten nie wygrywa.
Wiec gram. Stawiam wszystko na jedna karte.
I staram sie ujarzmic te dzikie motyle w brzuchu. byle nie zwariowac. Mam w sobie sile. I musze to teraz pokazac ;)

rock








PS. Dziekuje Wam dziewczyny za wszystkie maile i wiadomosci, staram sie na bierzaco odpowiadac, chocnie zawsze moge. 

10 comments:

  1. Kochana, trzymam mocno kciuki!

    ReplyDelete
  2. Powodzenia!! Trzymam kciuki, na pewno się uda.

    ReplyDelete
  3. Wow, pierwsza moja mysl to ze moze bedzie dzidzius ;) Ale po przeczytaniu całej notki stwierdzam, ze idziesz kobieto jak burza do przodu! :) trzymam kciuuki :*

    ReplyDelete
  4. wierze w ciebie kochana i dobrze o tym wiesz. masz spora konkurencje ale jesli oni pokieruja sie rozsadkiem to jak dla mnie jestes pewniakiem. TakaSobieMeg

    ReplyDelete
  5. Domyslam sie, ze chodzi o prace :) Powodzenia I do przodu! Dasz rade, powal ich na lopatki :)))

    ReplyDelete
  6. Te motyle...boskie...mam tak samo..one nie latają, one napierdzielają z grubej amunicji :)). trzymam kciuki.

    ReplyDelete
  7. Uwielbiam talie motyle, te towarzyszące przewidywaniu nadchodzącej przygody!:) Chyba lubie zmiany- życie mest xiekawe wtedy i nie wiesz gdzie bedziesz, ani kim za kilka lat :D
    http://odkrywajzalicja.blogspot.com/

    ReplyDelete