Tuesday, 30 December 2014

Przedsylwestrowo... alkoholowo?


Tym razem chcialabym napisac o ... moich relacjach z alkoholem.
Lubie alkohol, a jakze. Nie bede owijac, ze nie, skoro tak.
Lubie wznosic toasty, lubie wypic piwko w gorace popoludnie, lubie winko do obiadu, lubie napic sie drinka w wieczor wolny od pracy.
Alkohol po prostu mi smakuje i smakowal od zawsze*. (* czytaj: od 16-tego roku zycia).
Pewnie nie z przypadku wyladowalam w pracy na barze gdzie spedzilam beztroskie 2-3 lata swego zycia.
To byl czas, kiedy poznalam rozmaite drinki, koktajle, wszelkie odmiany whisky, likiery, rozne gatunki win. Nauczylam sie wtedy, jak dobrac gatunek wina do potrawy. Potrafie w ciagu kilku minut otworzyc 20 butelek sampana i nie uronic ani kropli, wiem jak nalac perfekcyjny kufel piwa z pianka.


Gin & Tonic  w wielkim stylu

Nie ma chyba gatunku alkoholu, ktory by mi nie smakowal. 
Mimo to nigdy nie uwazalam, zebym przesadzala z piciem. Nie upijam sie i nie potrzebuje alkoholu by sie dobrze bawic. Ba, nawet za nastolatki ekscesy z "przedawkowaniem" alkoholu byly u mnie niezwykla rzadkoscia. 
Owszem, lubie napic sie 2-3 razy w tygodniu. Pijam wino, piwo, cidery, alkohole wysopkoprocentowe, drinki, koktajle... ale zawsze z umiarem. Wystarczy mi lapmka wina, jedno piwo, piecdziesiatka zobrowki z sokiem.

Mimo moich pozytywnych relacji z alkoholem, szalenie, S.Z.A.L.E.N.I.E razi mnie pijanstwo i wszelkie formy naduzywania tego trunku.
Mam w dalszej rodzinie czlowieka, ktory zniszczyl zycie nie tylko sobie, ale przede wszystkim swojej rodzinie: dzieciom, zonie. Bardzo rzadko go widuje, nigdy trzezwego. 
Z wyboru wole go nie widywac. Zal mi tylko jego rodziny, ktora wyboru nie ma.


MImo takich ciezkich przypadkow, uwazam, ze alkohol jest dla ludzi, ale rozsadek i umiar to postawa. Tak jak ze wszystkim innym zreszta... z jedzeniem, paleniem, z zakupami...

Tak wiec nasz Sylwester, znowu spedzony w domu, uczcimy jakims smacznym drinkiem, niczym stare malzenstwo, ktorym po tylu latach chyba juz jestesmy. 

Ciekawa jestem jaki jest Wasz stosunek do alkoholu. Czy pijecie? Jak czesto pijecie, co pijecie, ile pijecie?
I co wypijecie z okazji Sylwestra? 





Zycze Wam samych radosci w Nowym Roku, spelnienia noworocznych postanowien
 oraz wiary, ze najlepsze dopiero przed nami



11 comments:

  1. Ja też lubię alko. Ale nie każde. Lubię wódkę, tequile (bardzo ;p), gin. I jak jest impreza to właśnie któryś z tych alkoholi piję. Jak jest spotkanie np. w babskim gronie czy na 'spokojny' wieczór, to wybieram wino (półsłodkie lub słodkie, po wytrawnych i półwytrawnych mam zgagę ;p). Piwo piję baaaaardzo rzadko. Jak wyjdę do klubu czy do baru, to wtedy wybieram piwko. Ale to jest 1 max 2.
    U nas imprezy są co piątek lub sobotę, także raz w tygodniu dajemy w palnik. Niektórzy bardziej, a inni mniej. Ja mam dość dużą tolerancję, więc i więcej mogę. Ale nigdy do stanu nieprzytomności. A na następny dzień wstaję bez kaca ;p Czasami zdarza się, że w ciągu tygodnia (oprócz imprezowego weekendu) zdarzy się wypić wino, bo w odwiedziny przyszła np. koleżanka... z winem właśnie ;p Ale ogólnie z alko jest u nas na normalnym poziomie ;) Nie przesadzamy i nie stronimy ;)
    A na Sylwestra u nas czyściutka, a o 12.00 kilka łyków szampana.
    Szczęśliwego Nowego Roku Bejbe! :* :* :*

    ReplyDelete
    Replies
    1. ciekawa jestem jak sie czujesz po balowaniu? x

      Delete
    2. Zazwyczaj bardzo dobrze :) Bo jak tylko wstaję, to biorę prysznic i coś zaczynam robić. Np. sprzątać, wychodzę na spacer albo imprezuję dalej ;) Broń boshe nie zalegam w łóżku, bo to jest dla mnie kacowe morderstwo ;p

      Delete
  2. u nas dzusiaj domoweczka 2e dwoje z winkiem w roli glownej. Alkohol tez lubie i piwo czy wino pijamy jeszcze czesciej, srednio 5 razy w tyg ale w malej ilosci. Lata temu czesto przeginalam z alko, teraz nawet nie ma okazji no i... "matce nie wypada" ;) Happy New Year to all Your Family! :*** Mona

    ReplyDelete
    Replies
    1. slyszalam to od tesciowej ze mamy dzieci wiec pic nie powinnismy wcale bo "nie wypada", hmm

      Delete
  3. Lubie alkohol, aczkolwiek musze przyznac, ze po narodzinach Mikolaja zdarza mi sie niestety rzadziej pozwolic na jakis trunek. Mikolaj jeszcze niedawno okupowal nasza sypialnie, nie chcialam mu dmuchac w twarz.... ale lubie z wieczora, na spokojnie usiasc z lampka wina. Tak, zdecydowanie gustuje w roznorakich winach. Uwielbiam te rozowe, ale czerwonym czy bialym tez nie pogardze. Za piwem nie przepadam, dziala na mnie strasznie moczopednie i wiecej czasu spedzam w wc niz przy kuflu.
    A Sylwester u nas spokojny, w domu, we trojke.

    ReplyDelete
    Replies
    1. u nas tez domoweczka w pizamach... ale winko sie lalo ;)

      Delete
  4. Ja tez lubie :) Lubie sobie lampke wina wieczirem wypic albo malego drinka, latem piwko. Na imprezkach zdarza sie wiecej, ale jest to raptem albo butelka wina albo 3 piwka czy drinki. Nie mam glowy do picia, nigdy nie mialam. Nie lubie miec kaca. Nie wspominajac, ze biore leki przy ktorych pic nie powinnam, wiec I tak sie ograniczam. Szczesliwego Nowego 2015! Ps. Moge ostatnie zdjecie "ukrasc"? ;)

    ReplyDelete
    Replies
    1. ooo ja tez nie lubie miec kaca :) zawsze staram sie tak pic, zeby go nie miec ;) ojjjj, ja juz butelki wina w jeden dzien bym nie wypila bez kaca.... ale kiedys lekko mi wchodzilo;P pewnie, ze mozesz "ukrasc" zdjecie :) x

      Delete
  5. Całkowicie ufałem doktorowi ADELEKE od czasu, gdy rozmawiałem z nim w okresie, gdy mój narzeczony opuścił mnie po 5 latach naszego związku, rozpoczął pracę nad zaklęciami na moim narzeczonym i dał mi tyle zapewnienia i gwarantował, że jedzie aby mój narzeczony stanął na nogi w ciągu zaledwie 24 godzin od rzucenia zaklęcia. Byłem tak pewny swojej pracy i tak jak powiedział na początku, mój narzeczony w końcu do mnie wrócił, tak, wrócił z całym sercem, Miłością, troską, emocjami i kwiatami, i teraz jest lepiej. Bez wahania poleciłbym tego potężnego rzucającego zaklęcia każdemu, kto potrzebuje pomocy .. kontakt: Dr ADELEKE na WhatsApp +27740386124 lub e-mail; aoba5019@gmail.com

    ReplyDelete
  6. Naturalne zioła wyleczyły tak wiele chorób, że leki i zastrzyki nie mogą wyleczyć. Widziałem wielkie znaczenie naturalnych ziół i cudowną pracę, jaką wykonali w życiu ludzi. Czytałem w Internecie zeznania ludzi na temat tego, jak zostali wyleczeni z opryszczki, HIV, diabetyków itp. przez ziołolecznictwo Dr.DAWN, więc postanowiłem skontaktować się z lekarzem, ponieważ wiem, że natura ma moc uzdrawiania wszystkiego. Zdiagnozowano u mnie HIV przez ostatnie 7 lat, ale Dr DAWN wyleczył mnie swoimi ziołami i od razu skierowałam do niego ciotkę i jej męża, ponieważ oboje chorowali na opryszczkę i też zostali wyleczeni. Wiem, że trudno w to uwierzyć ale jestem żywym świadectwem. Próbowanie ziół nie zaszkodzi. Jest także rzucającym zaklęcia, rzuca zaklęcia, aby przywrócić rozbite małżeństwa i zaklęcia powodzenia, aby prosperować i doskonalić się w życiu. Skontaktuj się z Dr.DAWN e-mail: ( dawnacuna314@gmail.com )
    Whatsapp: +2349046229159/
    +3550685677099

    ReplyDelete