Moja urlopik wlasnie dopiega konca. Spedzilam go na remontowaniu naszych czterech scian.
Mimo to remont wciaz nie skonczony. Kazdy dzien to nowe wyzwania.
A ilez sie pozmnienialo w moim zwyklym zyciu typu "dom-dzieci-maz-praca"!
Nigdy do tej pory nie interesowaly mnie sklepy budowlane.
Ale hej-ho! zawsze jest ten pierwszy raz.
Teraz jestem tam stalym bywalcem.
Zaprzyjaznilam sie z wiertarka, wkretarka, szlifierka i wyzynarka. Znam sie juz nawet na typach wiertel, klejach, gipsach, farbach.
Ale hej-ho! zawsze jest ten pierwszy raz.
Teraz jestem tam stalym bywalcem.
Zaprzyjaznilam sie z wiertarka, wkretarka, szlifierka i wyzynarka. Znam sie juz nawet na typach wiertel, klejach, gipsach, farbach.
Ach zycie potrafi zaskakiwac!
Bogatsza o nowe umiejestnosci i doswiadczenia z zakresu DIY (zrob to sam) muuusze wrocic do pracy! :/
Moze i przeraza mnie powrot do pracy, ale z drugiej strony jestem coekawa co tam w moim szpitalu nowego. To wielki szpital, mam mase znajomych, za niektorymi z nich szczerze tesknie.
Zawsze sa u nas jakies nowe ciekawe ploty, ktos kupuje dom, ktos sie rozwodzi, ktos romansuje, ktos odchodzi, ktos awansuje, ktos rodzi... Zawsze cos ciekawego sie dzieje. Brakuje mi tych ploteczek.
Ojjj, i praca na pelny etat daje mi mozliwosc odetchniecia od dzieci :)
Bogatsza o nowe umiejestnosci i doswiadczenia z zakresu DIY (zrob to sam) muuusze wrocic do pracy! :/
Moze i przeraza mnie powrot do pracy, ale z drugiej strony jestem coekawa co tam w moim szpitalu nowego. To wielki szpital, mam mase znajomych, za niektorymi z nich szczerze tesknie.
Zawsze sa u nas jakies nowe ciekawe ploty, ktos kupuje dom, ktos sie rozwodzi, ktos romansuje, ktos odchodzi, ktos awansuje, ktos rodzi... Zawsze cos ciekawego sie dzieje. Brakuje mi tych ploteczek.
Ojjj, i praca na pelny etat daje mi mozliwosc odetchniecia od dzieci :)
Heh też właśnie wróciłam do pracy. I jak na końcu wakacji myślałam, że jeszcze tak z 2 miesiące by się przydały, tak teraz cieszę się, że już wracam :)
ReplyDeleteDzień będzie zajęty, czas szybciej będzie mijał... plotki, ploteczki ;)
Lubię ten pęd. Oby do następnych wakacji ;)
U mnie remont też jeszcze trwa... niestety.