Ten wpis przygotowalam juz jakis czas temu, ale jakos nie mialam okazji o opublikowac.
Wielokrotnie pytalyscie mnie co robie. Otoz zajmuje sie radiografia.
Wielokrotnie pytalyscie mnie co robie. Otoz zajmuje sie radiografia.
To do mnie moglybyscie przyjsc z infekcja pluc, ze zlamana/ skrecona kostka, czy z masa innych wypadkow czy chorob kosci. I nie tylko.
Kosci to moja specjalnosc. Kosci mlode, kosci stare, zdrowe, chore, nowotwory kosci ale i infekcje, uszkodzenia tkanki miekkiej, ktore wielokrotnie diagnozowane sa za pomoca rentgena.
Radiografia to nie tylko Rentgen, ale i komputerowa tomografia, rezonans magnetyczny, asystowanie przy operacjach wszelkiego rodzaju, jak i zabiegi przy odblokowywaniu/udraznianiu zyl , tetnic, zarowno serca (kardiologia), mozgu, jak i kazdej innej czesci ciala.
Praca na "Accident and Emergency": Jest dosc hardcorowa, wielokrotnie wiaze sie ze lzami, bolem i smiercia. Ale musze przyznac ze lubie te extra dawke adrenaliny i fakt, ze kazdy dzien jest zupelnie inny. Oprocz zwyklych infekcji pluc, bolacych brzuchow, zlamanych kostek i nadgarstkow mamy tez powazniejsze przypadki. Mamy ofiary wypadkow samochodowych z odleglych okolic, ktore wielokrotnie przylatuja do nas helikopterem, mamy ofiary postrzalu, pobicia, wiezniow z obstawa policji, pobite dzieci, pobite zony, starsze babcie mocno polamane po upadku. Mamy standardowych pojaczkow i mase osob, ktore mysla, ze cos im jest, a naprawde wszystko jest w porzadku.
Ktos kiedys zapytal mnie, czy ci pacjenci powypadkowi przyjezdzaja do mnie w strumieniach krwi i wyjacy z bolu... Nie. Najpierw trafiaja na tzw. Resus (nie wiem jak to sie w Polsce nazywa), jest to miejsce gdzie dostaja znieczulenie (np morfine, czy zewnatrzoponowe), najpowazniejsze rany sa opatrzone, krwotoki w miare mozliwosci zatrzymane, dopiero pozniej sa kierowani do xRay department.
Operacje:
Praca przy operacjach, kiedy to dokonuje sie na przyklad tego typu cudow:
Ktos kiedys zapytal mnie, czy ci pacjenci powypadkowi przyjezdzaja do mnie w strumieniach krwi i wyjacy z bolu... Nie. Najpierw trafiaja na tzw. Resus (nie wiem jak to sie w Polsce nazywa), jest to miejsce gdzie dostaja znieczulenie (np morfine, czy zewnatrzoponowe), najpowazniejsze rany sa opatrzone, krwotoki w miare mozliwosci zatrzymane, dopiero pozniej sa kierowani do xRay department.
Operacje:
Praca przy operacjach, kiedy to dokonuje sie na przyklad tego typu cudow:
Jeden z ciekawszych typow operacji przy ktorych pracuje to korekcja skoliozy (boczne skrzywienie kregoslupa): Przed i po:
Wszystkie te operacje wiaza sie z widokiem kosci, krwi, wierceniem, pilowaniem, wbijaniem srub i innych metalowych elementow. Nie kazdy student przeszedl pomyslnie ten etap, niektorzy na widok kwi wymiekli i zresygnowali z tej pracy. Ja mocno sie trzymalam, ba, bardzo lubie to co robie :)
Oddzial noworodkow (neonatal unit):
Ten oddzial jest najtrudniejszy dla mojej psychiki. Wiekszosc dzieci na oddziale to wczesniaki urodzone w 26-28 tygodniu. Nie kazdy przezywa. Bywaja tez male dzieci po przeszczepach. Zdarza sie, ze jestem pierwsza osoba, ktora dowiaduje sie , ze przeszczep sie nie przyjal i wtedy najtrudniej powstrzymac lzy... :(
Kardiologia / Angio: Gdzie na przyklad wszczepiane sa rozruszniki serca, usuwane odlogi krwi , ktore powoduja u pacjentow udar mozgu (stroke), bardzo spokojny wydzial. A jednoczesnie mega efektywny.
Pracuje jeszcze na kilku innych wydzialach, ale gdybym miala wszystkie opisac, to notka musialaby byc ze 3 razy dluzsza, a nie chce Wam przynudzac, a raczej dac ogolny obraz tego co robie.
Powiem Wam, ze zanim jeszcze zainteresowalam sie radiografia, wydalwalo mi sie , ze ta praca nie obejmuje nic ponad przyjmowanie ludzi w gabinecie, gdzie robi sie rentgena klatki piersiowej, palca, stopy. Gdzie odpowiedzialnosc pracownika nie wykracza ponad przycisniecie przycisku i odeslanie go spowrotem do lekarza.
Mylilam sie.
Jak juz wyzej napisalam, ta praca to znacznie wiecej. Kazdy zrobiony przez nas rentgen musi byc uzasadniony, oceniony, odpoweidznio zklasyfikowany, w razie koniecznosci robimy dodatkowe zdjecia, konsultujemy sie z lekarzem badz wysylamy pacjenta po natychmiastowa pomoc do odpowiedznich sluzb medycznych. Czasem zyczenia lekarza sa tak absurdalne, ze musimy odeslac pacjenta spowrotem badz skontaktowac sie z lekarzem by zweryfikowac te absurdy. Ale to juz inna historia.
Wybaczcie mi wodolejstwo, dopiero teraz kiedy musze napisac po polsku o tym co robie po angielsku, uswiadamiam sobie, ze wykonywanie tej pracy po polsku sprawiloby mi pewne trudnosci ze wzgledu na jezyk.
Aha, dodam Wam jeszcze , ze czasy zdjecia rentgenowskiego na filmie odeszly w niepamiec przynajmniej tu w moim szpitalu. Tutaj wszystko jest cyfrowe, podklada sie pod pacjenta detektor i zdjecie wyskakuje od razu na ekranie komputera.
Tak bylo kiedys:
a tak jest teraz: