Ale nie o tym mialo byc. Mialo byc o tym, jak na tego typu wakacjach zachowuja sie Anglicy.
- Wakacje all inclusive to raj dla podniebienia. Kazdego dnia jest do wyboru po kilkadziesiat przepysznych potraw: dania z grilla, cielecinka, wolowinka, baraninka, ryby, kuchnia indyjska, meksykanska, chinska, srodzienmomorska, ogromny wybor warzyw, salatki, ziemniaki przyzadzone na 1001 sposobow... A co wybera Anglik??? talerz pelen frytek, do tego biala bulka, keczup albo majonez...
- Drinki. Bar jest rajem dla wczasowicza. Kolorowe drinki i koktajle kusza kolorami i smakami... Co wybiera Anglik? Piwo, od samego rana do poznego wieczora.
- Nowe miejsce to doskonala okazja do zwiedzania. Sa baseny przy hotelu, jest cieple morze i wspaniala piaszczysta plaza w odleglosci zaledwie kilkudziesieciu metrow od hotelu, sa sporty wodne, sa wycieczki i wyjazdy, sa sklepy, atrakcje turystyczne, kluby, restauracje, bary.... Co robi Anglik od rana do nocy? lezy do gory tylkiem na lezaku przy basenie, popija piwo i wsuwa frytki
- Hotelowi goscie urzadzaja dosc specyficzny pokaz mody. Widac , ze wszyscy maja nowe kreacje, eleganckie suknie i buty na szpilkach na wieczor, A Anglicy? Brzuchaci wytatuowani panowie wchodza w kapielowych slipkach do baru, panie z faldami i rozstepami na brzuchu paraduja bez kompleksow cale dnie
- Szal zajmowania lezakow... Anglicy wstaja chyba o 4 rano zeby polozyc swoj recznik na lezaku w celu zarezerwowania go na caly dzien. Niektore z recznikow czasami leza tak pozostawione same sobie od rana do wieczora:
- Szal idiotycznych zakupow. Na kazdych wakacjach mozna teraz kupic byle co... Plastikowe magnesy na lodowke, bransoletki ze sznurkow, dmuchane delfiny... Dobrze sie sklada, bo Anglicy lubia wydawac pieniadze na byle co.
A jak Wy spedzacie wakacje???